WEBMASTER O SOBIE

Moje zdjęcie Imię i nazwisko - Dawid Najgiebauer
Zawód - mgr inż. informatyk, a także audytor i certyfikator energetyczny budynków
Poniżej znajduje się mój podpis - próbka mojego sławnego pisma! (sławne ze względu na to, iż mało kto umie rozkodować mój zapis, niestety większość nauczycieli też się zalicza do tej grupy; naprawdę często mam przez to kłopoty! :-))

Zdjęcie znajdujące się po lewej stronie to wynik pracy (nie mojej) podczas zawodów informatycznych Czechy vs. Polska 2000. Temat zawodów - grafika, dział - karykatura. Do zdjęcia zostało wykorzystane ciało A. Gołoty i moja głowa (a szkoda, że nie na odwrót). Ostatnie szlify nadałem temu zdjęciu sam.

mgr inż. Dżyszla

Moja galeria
Moja galeria
Skąd się wzięło przezwisko "mgr inż. Dżyszla"?

Jak to zwykle wsród ludzi bywa, dążą oni zawsze do wszelkiego rodzaju skrótów. Tyczy się to także nazywania innych, czy nadawania tzw. pseudonimów. Szczególnie nasilone jest to zjawisko w szkołach.

A jak to było w mojej szkole? Ano, długo żadnego przezwiska nie miałem, w przeciwieństwie do rówieśników. Sytuacja ta trwała aż do - jeśli dobrze pamiętam - siódmej klasy szkoły podstawowej. Wtedy to, jako iż sam jedyny nie miałem swojej ksywki, postanowiono mi ją wymyślić. Zawiązała się wielka akcja wymyślenia mi przezwiska. Jednak były problemy, bo ani z imienia, ani z nazwiska, ani z jakichkolwiek innych charakterystycznych cech nie można było go stworzyć (oczywiście taki, które nie byłoby obraźliwe, i które by mi się podobało). Jedną z ciekawszych propozycji było nadanie mi imienia "MacGayver" co miało nawiązywać do moich wyróżniających się w klasie (a nawet, nie chwaląc się - w szkole) umiejętności fizyko-matematyczno-chemicznych. Jednak uznano je za mało oryginalne. Także moje zdolności mimo wszystko były mniejsze od zdolności sławnego bohatera serialu. Wtedy jeden z kolegów, nie wiedzieć czemu, wymyślił Dżyszle. Doprawdy nie wiem skąd to się wzięło (być może i od mojego imienia - pierwsza litera ;-) ), ale spodobało mi się. Wróciłem do domu i postanowiłem odszukać kogoś o podobnym nazwisku. Niestety, nic. A może Wy znacie jeszcze jakiegoś Dżyszlę, może bohater jakiejś książki, a może realistyczna postać. Dajcie mi znać!

Ale wracając do tematu; Dżyszla jednak nic nie mówi szczególnego. Wtedy dodano tytuły: "mgr inż.". Właściwie zostały one wybrane przez jednego z moich kolegów na chybił-trafił. "mgr inż. Dzyszla" - to mi się spodobało. Teraz niektórzy parodiują moje tytuły dopisując teksty typu "mgr inż. dok. [re]habilitowany" itp. Nie obrażam się! Tak więc te pewne tytuły miały odzwierciedlać nieco moje zdolności do nauk ścisłych. Co prawda była jeszcze druga część imienia, brzmiało to "mgr inż. Dżyszla (tu jeszcze jeden skrót).". Nie chcę teraz ujawniać tego skrótu, tym bardziej że nie przyjął się on. Mogę tylko powiedzieć, że nie był to już tytuł naukowy.

Jednak generalnie "Dżyszla" nie przyjęło się w szkole podstawowej, a częściej obstawano przy zdrobnieniu mojego imienia, czego nie specjalnie lubiłem.

Prawdziwy rozkwit "Dżyszli" (pseudonimu) rozpoczął się dopiero w liceum. Sam wszedłem z tym przezwiskiem, a promowałem je poprzez używanie go na mIRC'u. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Dziś - trzy lata po rozpoczęciu nauki w liceum - większość osób ze szkoły zna "Dżyszlę", nie wyłączając z tego nauczyciela od informatyki (pozdrawiam). Oczywiście stosuję często podpis "Dżyszla", ale cały czas przypominam, że obowiązuje pełna jej nazwa: "mgr inż. Dżyszla".

Niestety spotykam się także z profanacją mojej ksywy i przekształcanie jej w "Dyszla", a ja mówię, że "dyszla" to masz u woza! Jednak i na takie zawołanie zareaguję.

Tak więc powstał mgr inż. Dżyszla. Co prawda istnieje jeszcze jedna ksywka, lecz używana tylko przez kilka osób w klasie: "Najgiś". A jednak dało się skrócić moje nazwisko. To mi się nawet podoba w przeciwieństwie do innych prób przezwania mnie typu "Najebałer". Może śmiesznie brzmi, ale jednak wolę to pierwsze. A mimo to Dżyszla to Dżyszla, a koledzy śmieją się, że za pięć - dziesięć lat będą podawali komunikaty w Teleexpressie: "Kolejny atak Dżyszli na komputery bazy wojskowej NATO...". No, taki hacker to ja jeszcze nie jestem, ale kto wie... >;->


Zainteresowania:
# Programowanie:


# Inne:

Osiągnięcia życiowe:
  1. Dostanie się na studia informatyczne (Politechnika Śląska a potem Opolska)
  2. Ukończenie liceum i zdanie matury
  3. Wygranie głównej nagrody w konkursie zorganizowanym przez ING Bank Śląski (a i tak tego banku nie lubię, ale nie piszę o tym, bo mi jeszcze moją nagrodę - 2000 PLN - odbiorą!)
  4. Napisanie cieszącego się dużą popularnością wśród elektryków programu Dekoder Elektronika.
  5. II miejsce w międzyszkolnym miejskim konkursie informatycznym (tylko 1 punkt do pierwszego :( )
  6. Celujący z infy, który pójdzie na maturalne
  7. Stworzenie i rozwijanie tej strony
  8. Zdobycie pierwszego w życiu punktu (po 12 h grania) w jednej z rozgrywek szkolnych w Quake'a
  9. Rekordowy wynik -10 (czyt. minus dziesięciu) punktów w Quake'u
  10. Ukończenie przedszkola nr 21 w Żorach (żłobka niestety nie ukończyłem, po znajomościach ;) )


Moje wady (radzę się zapoznać, żeby nie było rozczarowań):
  1. hiperbolizujący
  2. żyjący marzeniami
  3. niepoprawny romantyk
  4. pesymista
  5. kierujący się uczuciami
  6. mający na wszystko gotową odpowiedź
  7. boleśnie szczery
  8. niezrozumiały dla innych
  9. nienawidzący alkoholu, papierosów i innych używek
  10. łatwo popadający w nerwy
  11. wiecznie żyjący w depresji
  12. niepotrafiący żyć społecznie
  13. indywidualista i samotnik
  14. wróg wszelakich imprez
  15. dający się wykorzystywać
  16. szpiegujący wszystkich i lubiący wszystko wiedzieć
  17. wykorzystujący nieetyczne środki do osiągania celów (szczególnie w złości)
  18. mściwy dla osób, które zalezą za skórę
  19. niepotrafiący dogodzić innym
  20. fajtłapa, tchórz, słabeusz
  21. lizus
  22. uparty i nękający innych
  23. wiecznie narzekający a niepotrafiący temu przeciwdziałać
  24. niemający żadnego obrazu ideału
  25. niezachowujący się jak normalny, typowy facet
  26. leniwy
  27. nienawidzący wszelakich wyjazdów w nieznane miejsca; wakacji (domator)
  28. zbyt łatwo rozklejający się
  29. zbyt delikatny
  30. za łatwo i za bardzo się we wszystko angażujący
  31. chcący na siłę uszczęśliwiać innych
  32. wiecznie moralizujący
  33. mający zapędy niańki
  34. irytujący
  35. nie potrafiący niczego wytłumaczyć
  36. pozbawiony gustu (szczególnie w kwestii samochodów i ubrania)
(Lista oparta głównie o to, co na swój temat usłyszałem. Czy prawdziwe, czy tylko wyolbrzymione w akcie zemsty?)
Blog

Chcesz poczytać moje dzienne zapiski? Odwiedź Blog!

Strona istnieje od 25.01.2001
Ta strona używa plików Cookie.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych a zakresie podanym w Polityce Prywatności.
 
archive To tylko kopia strony wykonana przez robota internetowego! Aby wyświetlić aktualną zawartość przejdź do strony.

Optymalizowane dla przeglądarki Firefox
© Copyright 2001-2024 Dawid Najgiebauer. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ostatnia aktualizacja podstrony: 13.01.2024 16:14
Wszystkie czasy dla strefy czasowej: Europe/Warsaw