BLOG

Subskrybuj kanał blogu

KatalogiWpisAchronologicznyTematycznyPoczytnościPopularnościOcen

Jak zacząć Nowy Rok?

wtorek, 2 stycznia 2024
Tematyka: człowiek, doświadczenie, ludzie, media, nauka

Świat rozpędza się niebezpiecznie... Podobnie jak czas zdaje się mijać coraz szybciej. Kolejny rok - 2024. Można było spędzić chyba w coraz cichszym otoczeniu. Złudzenie, czy zmiana nawyków? A może zmiana wiekowa społeczeństwa? Choć i zwolennicy głośniejszego świętowania też mogli znaleźć coś dla siebie, bądź to mniejsze imprezy, bądź corocznie z rozmachem organizowane koncerty. Tylko czy wszyscy mogli być nimi usatysfakcjonowani?

Tak, piję do głośnej wpadki małoletniej wokalistki, nijakiej Viki Gabor. Ale to dobry przykład do analizy tego, jak ten świat ulega zmianom. Kto nie wie o co (i o kogo) chodzi (też nie wiedziałem aż do wczoraj), to z pewnością wyszukiwarka zarzuci całą masą wyników. 16-letnia piosenkarka miała do wykonania podczas sylwestra utwór „Co z nami będzie”. Dość znany przebój, a przynajmniej na tyle, że słowa przynajmniej refrenu potrafiły zapaść w pamięć tylko z przypadkowego słuchania radia. Nie powiem, tekst dość trudny. I z pewnością zbyt trudny dla nastolatki. Na tyle, że praktycznie w ogóle go nie pamiętała. I nie, to nie efekt tremy, bo doświadczenie przed widownią czy kamerami ma.

Portale zachwycają się jej osobą. Wskazują, jak bardzo zmieniła się i jak dojrzale niby wygląda. Niestety, to obraz show-biznesu, który ma coraz mniej wspólnego z artyzmem. Liczy się wygląd, prezencja i popularność. Tymczasem tekst, który miała zaśpiewać piosenkarka, zdecydowanie wymaga czegoś więcej. Choć nie tylko ten, ale każdy. Natomiast są teksty dostosowane i łatwiejsze dla danych grup odbiorców. Przykładem mogą być dość monotonne i dziecinne teksty piosenek Roksany Węgiel, które również często można było w radio usłyszeć. Niby tematyka podobna, ale coś jednak bardzo je różni od tekstu piosenki „Co z nami będzie”.

Żeby dobrze zaśpiewać, na pewno nieważny jest wygląd i prezencja. Owszem, ważny jest głos (a z racji, że o gustach się nie dyskutuje, to nie będę komentował głosu Viki). Ale jest jeszcze coś - tekst trzeba czuć! Sercem! Trzeba się utożsamiać z nim. A do tego potrzeba nie tylko zdolności, ale też empatii i życiowego doświadczenia. Szczególnie tego ostatniego młodej wokalistce zdecydowanie brakuje, przez co wcale mnie nie dziwi, że tego tekstu w ogóle nie pamiętała, a próbując śpiewać, wyglądało jak przymuszone, skarcone dziecko. Zatem nie tylko brakiem znajomości tekstu, ale też fatalnym wykonaniem położyła swój występ. Cóż, takiego tekstu nie można dawać tak niedojrzałej jeszcze osobie! Niezależnie od tego, na jaką wygląda i jaką się próbuje z niej zrobić.

I nie, nie jest to jakiś zarzut czy ujma wobec niej samej. W końcu ona ma tylko 16 lat! Ale świat próbuje właśnie widzieć w takich osobach kogoś więcej. Kreuje się kogoś, kim się nie jest do tego stopnia, że dana osoba w to wierzy. To widać właśnie głównie w wyglądzie i zachowaniu.

I to była taka milsza część. Ta mniej miła, to zarzut wobec obecnego pokolenia, które nawet nie podejmuje trudu by się czegoś nauczyć. Wszak słowa można było wykuć w tym przypadku. Ale tego nawet zabrakło. Młodzi chcą, by każdy ich wysiłek był wspierany przez mentora, bez którego sami albo w ogóle nie podejmują działań i pracy, albo jest to naprawdę minimalny wysiłek. I mówię to z własnego doświadczenia pracy i kontaktu z takimi osobami. Najlepiej i najwygodniej podać wszystko na tacy. Zdecydowanie inaczej pamiętam swoje poświecenie programowaniu z czasów dzieciństwa.

Wracając do tematu wokalistki, mogłem jeszcze liczyć jakąś wymówką (nawet nie do końca prawdziwą), że być może oferta jej została złożona późno i nie miała czasu na nauczenie się tekstu. A może po prostu była zmęczona. Nawet stres, którego widać, że nie brakowało, mógłby być dobrym usprawiedliwieniem dla uczestników koncertu z jej udziałem. Ale nie! Bo sama „artystka” odniosła się do sytuacji w następującymi słowami: „Nie spinajcie tak d*py. Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze, mam z nich taką bekę.”

No i takie słowa tylko przekonują do przypuszczenia, jakie na początku miałem: brak emocjonalnej dojrzałości, brak życiowego doświadczenia oraz ignorancja wyuczona traktowaniem, jako kogoś lepszego od innych. Ten tekst i ten występ zdecydowanie nie jest przeznaczony dla takich wykonawców. Pewnie kiedyś zrozumie, być może kiedyś nauczy się śpiewać też sercem, gdy z czasem przyjdzie doświadczenie. Dziwi natomiast decyzja tych osób, które właśnie ją wskazały do wykonania tej piosenki. Czyżby dzisiejszy świat wierzył w szybką dojrzałość kogoś, kogo się po prostu wypromowało? A może już nie zwraca uwagi na to, co najważniejsze, a tylko zniża się do najprostszego przekazu odbieranego wyłącznie wzrokiem i niezbyt wprawnym słuchem? A jeśli tak, to pozostaje tylko jedno smutne pytanie: W tym 2024 roku jak i w przyszłych latach, co z nami będzie?

Informacje o wpisie
Wpis czytano:60 razy
0,51/dzień
Ocena wpisu:
brak
(Kliknij właściwą gwiazdkę, by oddać głos)

Wróć

Komentarze (1)


Ładowanie komentarzy... Trwa ładowanie komentarzy...

Zobacz inne wpisy

ZobaczOstatnio dodanePodobne

Strona istnieje od 25.01.2001
Ta strona używa plików Cookie.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych a zakresie podanym w Polityce Prywatności.
 
archive To tylko kopia strony wykonana przez robota internetowego! Aby wyświetlić aktualną zawartość przejdź do strony.

Optymalizowane dla przeglądarki Firefox
© Copyright 2001-2024 Dawid Najgiebauer. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ostatnia aktualizacja podstrony: 2.01.2024 05:42
Wszystkie czasy dla strefy czasowej: Europe/Warsaw