środa, 6 lipca 2022 Tematyka: ekologia, środowisko |
To, co ma miejsce na rynku surowców energetycznych, tego słowami opisać się nie da i chyba mało kto byłby w stanie przewidzieć jeszcze kilka lat temu taką sytuację, jaką obecnie mamy. Całe starania i dążenia do ratowania klimatu mogą zostać łatwo pogrzebane, a nie tylko ludzie, ale i rządzący kompletnie gubią się w sytuacji, miotając się pomiędzy dawnymi ideałami, a powstrzymaniem buntu i rewolucji. I nie chodzi tu tylko o naszych rodzimych polityków. Jeszcze nie tak dawno zaczęto wprowadzać programy, które miały na celu eliminację z użycia pieców węglowych i zastąpienie ich przynajmniej gazowymi, a już najlepiej energią zieloną. Z jednej strony wprowadzono szereg kar dla tych, którzy nie wymienią swojego kotła, z drugiej liczne zachęty i zapomogi do tej wymiany. Dziś sytuacja, z tamtego punktu widzenia, stała się wręcz absurdalna. Wszyscy ci, którzy mieli w głębokich czterech literach uleganie naciskom zostaną teraz nagrodzeni! Nagrodzeni za palenie węglem i to nawet niskiej jakości! Ci, którzy mieli choć trochę bardziej ekologiczne paliwo, jak na przykład drzewny pellet, pozostają z niczym, choć ceny tego surowca wzrosły wcale w nie mniejszym stopniu niż ceny czarnego złota. Kolejnym krokiem będzie likwidacja kar za palenie śmieciami? Wcale się nie zdziwię, jak ciche przyzwolenie wejdzie i nie zobaczymy już dronów wiszącymi nad kopcącymi kominami domów. Ale problem jest większy. Gaz, który nie był uważany do tej pory za czystą, zieloną energię, nagle się nią ma stać. Podobnie z atomem, choć tu niezrozumiałe jest jego wcześniejsze traktowanie jako niepożądanego źródła energii. Skutki wcześniejszej i aktualnej polityki będziemy odczuwać teraz bardzo długo, o wiele dłużej, niż ktokolwiek zakładał. Żadne skrajności nie są dobre, tymczasem właśnie pomiędzy nimi się cały czas odbijamy. A już wkrótce czeka nas kolejna związana z transportem i samochodami w głównej mierze. Oby ktoś w porę poszedł po rozum do głowy. Ale ten temat to już osobna bajka. |