czwartek, 1 maja 2014 Tematyka: elektronika, ludzie, postęp |
Dziwna moda przyszła i zapanowała... Zdjęcia robione w lusterkach, zdjęcia z ręki, najczęściej wykonane telefonem... Zero sztuki, zero artyzmu; kicz i bylejakość. I choć praktycznie każdy aparat - czy to taki prawdziwy, czy jego namiastka w coś, co udaje telefony (właściwie to ni telefon, ni aparat, ni tablet) - to jednak wyposażony jest w takie sprytne coś, co nazywa się samowyzwalaczem. Pozwala na wykonanie zdjęcia sobie samemu ze staranie zaprojektowanym kadrem, bez potrzeby udziału osób trzecich i znacznie staranniej niż bezsensowne zdjęcia z wyciągniętą ręką, czy chwalenie się pseudo-telefonem. A gdzie miejsce na sztukę? Gdzie miejsce na plan, zamysł, staranność, przemyślaną koncepcję? Ot, jak elektronika i dostępność sponiewierają tak kiedyś szanowaną fotografię! |