Przy pomocy wyższej matematyki można udowodnić, że 2+2 wcale nie jest równe 4 ;) Równie wybitne głowy od matematyki pracują w naszym Narodowym Funduszu Zdrowia, bo udowadniają, że 99% jest równe 1%. A jak to się dzieje?

Od początku roku sprawa refundacji leków jest bardzo popularna i głośna. Każde zmiany wywołują burzliwe dyskusje nad proponowaną listą leków ze stopniem ich refundacji oraz to, jaki lekarz refundacji może udzielić. Pomijam fakt, że ten sam lek wydany na recepcie przez jednego lekarza może mieć 99% zniżki, a przez innego nie być objęty zniżką już wcale, choć schorzenie także wymaga stosowania tego leku. Niestety sam tego doświadczam, a w skrajnych przypadkach to człowiek powinien leczyć się u weterynarza. Jednak wyższa matematyka przejawia się w czymś innym...

Otóż jak wiadomo istnieje kilka stawek refundacyjnych wyrażonych w procentach. Dostałeś receptę z 99% czy przynajmniej 50% zniżką i czujesz się wyróżniony i z radością biegniesz do apteki szukając w kieszeni paru blaszaków? Może Cię spotkać rozczarowanie! A to dlatego, że jeśli lek kosztuje 100zł, a my kupujemy go z 99% zniżką, to może się okazać, że zapłacimy za niego tylko... 99zł! Jak to możliwe? Mianowicie zniżka wcale nie jest liczona od ceny wyjściowej leku. Zniżka dotyczy tylko kwoty wynikającej z różnicy pomiędzy ceną danego leku, a leku najtańszego o tym samym działaniu.

Przykładowo: lek X kosztuje 100 zł. Lek Y będący najtańszym odpowiednikiem leku X kosztuje 98 zł. Różnica w cenie wynosi 2 zł. A więc 99% zniżka wynosi w tym przypadku 1,98 zł. Oznacza to, że po zastosowaniu 99% za lek zapłacimy 98,02 zł, czyli rzeczywista zniżka wynosi niecałe 2%!

I w ten właśnie sposób udowodnione zostało, że 99% = 2%. Myślę, że NFZ powinno zacząć wysyłać swoich pracowników do uczelni wyższych, aby prowadzili tam wykłady z nauk ścisłych. Wszak taki potencjał nie może się zmarnować!