BLOG

Subskrybuj kanał blogu

KatalogiWpisAchronologicznyTematycznyPoczytnościPopularnościOcen

Zmysły - ile ich jest naprawdę?

środa, 15 grudnia 2010
Tematyka: człowiek, zmysły

W poprzedniej notce przewinął się wątek filmu "Szósty Zmysł". Potocznie nazywa się szóstym zmysłem pewną zdolność postrzegania pozazmysłowego. Jak wiadomo, każdy zdrowy człowiek posiada ich pięć - dotyku, węchu, smaku, wzroku i słuchu. Czasami do listy dołącza się także zmysł propriocepcji, czyli umiejętności określenia położenia swojego ciała w przestrzeni. Zaś "szóstym zmysłem" określa się takie zdolności, jak telekineza lub teleportacja, jasnowidzenie lub przeciwne widzenie w przeszłości (pewnie to też ma jakąś nazwę), które właśnie było domeną małego chłopca z przytoczonego filmu. Wyróżniamy także zdolności do telepatii bądź zdolności medialne albo widzenie tzw. aury.

Jak widać zmysłów różnych może być całkiem sporo. Lecz chciałem się skupić na tych podstawowych pięciu. A właściwie na sytuacji jeszcze bardziej radykalnej - gdy zabraknie jednego z nich.

Gdy ktoś dostanie się w świat ciszy - skąd będzie wiedział, czy klaksonem nie ostrzega tej osoby jadący pojazd? Jak pozna, że ktoś do niego mówi i co mówi? Skąd dowie się, jaką barwę ma głos innej osoby? Okazuje się, że w większości przypadków zmysł może być zastępowany innymi. Czytanie słów z ruchu warg, odczuwanie drgań powietrza cały ciałem - zdolności, których większość z nas nie posiada. Bo i nie potrzebuje, bo słyszy. Lecz gdy słuchu zabraknie, to zaczynają go zastępować oczy i dotyk stając się znacznie bardziej wrażliwe i wyczulone.

Kolejną ułomnością, chyba dużo bardziej skomplikowaną, jest brak wzroku. O ile taka osoba jest w stanie wszystkie przedmioty, jakie ją otaczają, zbadać dotykiem i zapamiętać ich położenie, to zastanawiało mnie, jak poradzić sobie ze światem barw. Skąd będzie wiedzieć, że nie zakłada dwóch skarpetek tego samego rodzaju lecz o różnych barwach? Albo skąd się dowie, czy nie założyła zbyt ciemnego stanika pod białą koszulkę wyglądając przy tym przesadnie prowokująco? ;) Na to pytanie chyba nie potrafię wyobrazić sobie odpowiedzi. Jeśli ktoś zna osoby niewidomie i wie, czy i jak sobie z tym radzą, niech napisze! :)

Inne dwa zmysły, które nawzajem się uzupełniają to węch i smak. Dopiero utrata obu prawdopodobnie doprowadzi do tego, że nie rozpoznamy ani zapachu ani węchu. Ale do momentu, kiedy któreś z nich istnieje, jest w stanie w pewnym stopniu zastąpić ten drugi.

Można by mnożyć kolejne przykłady, gdy jedne zmysły są w stanie zastąpić inne - bardziej lub mniej skutecznie. I to właśnie rodzi pytanie - ile ich tak naprawdę mamy i ile jest ich nam absolutnie niezbędnych do życia? A czasami jaka zbyt duża ich ilość normalnego życia może nas pozbawić? A mnie intuicja podpowiada, że tymi pytaniami najlepiej zakończyć ten temat. :)

Informacje o wpisie
Wpis czytano:2 432 razy
0,48/dzień
Ocena wpisu:
4,75 (4 oceniających)
(Kliknij właściwą gwiazdkę, by oddać głos)

Wróć

Komentarze (0)


Ładowanie komentarzy... Trwa ładowanie komentarzy...

Zobacz inne wpisy

ZobaczOstatnio dodanePodobne

Strona istnieje od 25.01.2001
Ta strona używa plików Cookie.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych a zakresie podanym w Polityce Prywatności.
 
archive To tylko kopia strony wykonana przez robota internetowego! Aby wyświetlić aktualną zawartość przejdź do strony.

Optymalizowane dla przeglądarki Firefox
© Copyright 2001-2024 Dawid Najgiebauer. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ostatnia aktualizacja podstrony: 17.07.2023 19:35
Wszystkie czasy dla strefy czasowej: Europe/Warsaw