BLOG

Subskrybuj kanał blogu

KatalogiWpisAchronologicznyTematycznyPoczytnościPopularnościOcen

Dobry spam

niedziela, 16 maja 2010
Tematyka: listy

Wygląda dziwacznie ten tytuł, prawda? Jak coś, co jednoznacznie utożsamiane jest z czymś, co należy tępić, niszczyć, pozbywać się może być dobre? Owszem, sam wywalam dziennie dziesiątki maili ze spamem ze swojej skrzynki pocztowej. A reguły filtrowania nie robią tego za mnie tylko dlatego, że czasem się mylą... Nie jest problemem rozpoznać niechcianą wiadomość. Ale jednak... Coś przykuło ostatnio uwagę w takim standardowym mailingu.

Może ktoś słyszał o pewnej akcji bodajże zrobionej przez Amerykanina. Mail był stylizowany na spam, jakich miliony; zawierał informacje o wygranej (jakaś duża kwota). No i jakaś jedna naiwna osoba, spośród pewnie milionów dała się nabrać i odpisała. Sęk w tym, że wiadomość wcale nie była fałszywa! Wygrana była realna. Jak to mówią - głupi ma zawsze szczęście. :D

Nie, nie chcę absolutnie tym przykładem zachęcać do odpisywania na te wszystkie reklamy, jakie dostajemy na skrzynkę! Ale czasem zdarza się "cud". Może nie do końca po prostu należy podchodzić tak metodycznie i bezkrytycznie do tych wszystkich maili?

Kiedyś dostałem mail po angielsku z tekstem, że coś tam dostanę kasy niby... Moją uwagę przyciągnęło, że nie był adresowany tak standardowo - nazwą z adresu lub w sposób uniwersalny. Tytuł brzmiał "We want to buy links from your https://www.dzyszla.pl/ wesite" (tak, z błędem nawet!). I chyba jedyne polskie słowo zawarte w liście jakoś tak spowodowało, że zacząłem czytać. W końcowym efekcie faktycznie jakaś arabska czy izraelska firma chciała wykupić miejsce reklamowe. I zapłaciła całkiem niemałą kasę :) Cała współpraca przebiegła sprawnie i uczciwie. Od tamtej pory sztuka odróżniania prawdziwego spamu od tego, co spamem się być wydaje, zaczęła stawać się czymś wcale nie tak prozaicznym, jak by się wydawało.

Od tamtej pory minęło trochę lat. I oto kolejny mail wpadł w ręce - znów mass-mailing, jakich pewnie tysiące i z jakimi niejedna osoba miała styczność. Tym razem przykuła marka reklamowanej usługi - bet-at-home.com. I oferta 5zł kuponu. Stwierdziłem, że czemu nie - w sumie jak za darmo dają, to jest okazja się zabawić. Coś tam dorzuciłem z zalegającego konta na moneysbookers (czy jakoś tak), czego nie było jak wykorzystać. Do tego doszedł następny bonus z samej firmy bukmacherskiej. W sumie uzbierało się tego 10 zł moje i 10 zł darmowe. Śmieszne pieniądze, ale aby się zabawić w sam raz. Tak więc obstawiłem dzisiejszą Formułę 1. Oczywiście z matematyką za pasem, ale nie stracić od razu wszystkiego - tak więc kilka wykluczających się opcji przy odpowiednich stawkach. No i po dzisiejszym wyścigu kwota moich włożonych 10 zł już się potroiła! :) Tak więc zacząłem zabawę w zakłady bukmacherskie online. ;) Jak stracę wszystko, to stracę, a jak nie stracę, to się będę cieszył. Ale zabawa jest fajna szczególnie, że za półdarmo. Nieraz opłaca się jednak przeczytać spam. ;)

Informacje o wpisie
Wpis czytano:32 razy
0,01/dzień
Ocena wpisu:
brak
(Kliknij właściwą gwiazdkę, by oddać głos)

Wróć

Komentarze (0)


Ładowanie komentarzy... Trwa ładowanie komentarzy...

Zobacz inne wpisy

ZobaczOstatnio dodanePodobne

Strona istnieje od 25.01.2001
Ta strona używa plików Cookie.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych a zakresie podanym w Polityce Prywatności.
 
archive To tylko kopia strony wykonana przez robota internetowego! Aby wyświetlić aktualną zawartość przejdź do strony.

Optymalizowane dla przeglądarki Firefox
© Copyright 2001-2024 Dawid Najgiebauer. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ostatnia aktualizacja podstrony: 17.07.2023 19:35
Wszystkie czasy dla strefy czasowej: Europe/Warsaw