wtorek, 20 kwietnia 2010 Tematyka: radość |
Chyba nieco pociągnę dalej wczorajszy temat. A jednocześnie trochę związany będzie ze stroną, o czym pewnie wkrótce napiszę oficjalną informację. Doczekałem się wreszcie aktualizacji serwera baz danych, gdzie pracuje strona. No i otworzyły się przede mną nowe możliwości! Szybka nauka czegoś nowego, kupa błędów, wertowanie instrukcji i kursów, rozszerzanie przykładów, niewygodne zapisywanie aż wreszcie po trzech godzinach pierwsza działająca rzecz. Niby drobnostka, niby w pracy wykorzystuję podobne rzeczy, a tu jednak cieszy, jak diabli :) Coś się udało, coś działa, nawet, jeśli efekty są niezauważalne. Ale nauczyłem się czegoś nowego i... Zapragnąłem nauczyć się więcej. Już poluję na jakąś książkę kolejną :) Notabene, może i zwykłej beletrystyki (trudne słowo :P) dużo nie czytam (poza opowiadaniami mojego ulubionego autora - Covalusa, ale za to literatura specjalistyczna to nałogowo :) I tak oto zleciały trzy godziny pozwalając mi się cieszyć, pozwalając na chwilę nie martwić się tym, co martwi i wzbudza niepokój, nie przejmować się sprawami, którymi się przejmuję i nie zadręczać innych tylko dlatego, że taki już mój charakter, iż jeśli na kimś mi zależy, to boję się, aby tego uczucia nie stracić, by mieć w kim lokować to wszystko, co przynosi na co dzień tyle uśmiechów. Choć czasem łatwiej by było nie mieć o kogo się martwić i kim się przejmować... |