BLOG

Subskrybuj kanał blogu

KatalogiWpisAchronologicznyTematycznyPoczytnościPopularnościOcen

Subiektywne o efektach wyższych mandatów na drogach

sobota, 25 czerwca 2022
Tematyka: bezpieczeństwo, drogi, kodeks drogowy, ludzie, prawo, przepisy, ruch drogowy, tragedia, wypadek

Już od pół roku funkcjonuje pierwsza część ustawy zaostrzającej kary za wykroczenia i przestępstwa w ruchu drogowym. Przede wszystkim wzrosły kwoty mandatów za najcięższe i najczęstsze przewinienia, czyli prędkość, zachowania wobec pieszych czy spowodowanie zagrożenia. Czy coś to dało?

Zanim przedstawię swoje odczucie, warto podkreślić, że nieoczekiwanie pojawił się jeszcze jeden aspekt wspierający to, aby zmniejszyć prędkość - ceny paliw, które już od pewnego czasu śrubują kolejne rekordy, a wybór prędkości między nawet 120 a 140 na autostradzie - zapewniam - daje bardzo mierzalne różnice w koszcie przejechania każdego kilometra. Czy zatem na drogach samochody poruszają się wolniej, a bezpieczeństwo wzrasta?

Bez wątpienia wolniejszą jazdę można było zaobserwować tuż po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów, a także przez pierwsze miesiące obowiązywania wysokich cen paliw. U części z użytkowników dróg te nowe nawyki pozostały. Ale jednak myślę, że wielu już "przyzwyczaiło" się do tych zmian i puściło je w niepamięć, ponownie wracając do szybkiej i niebezpiecznej jazdy.

Przez kilka ostatnich dni, pokonując ponad 500 km (zmierzając m.in. na kolejne godziny jazdy po torach poślizgowych wyposażonych w szarpaki czy kurtyny wodne, co bardzo, ale to bardzo polecam wszystkim kierującym) byłem świadkiem, gdy samochód jadący blisko 100 km/h w terenie zabudowanym (i grubo ponad 120 poza nim) uniemożliwił bezpieczne ominięcie samochodu wjeżdżającego na teren posesji, a prędkość sprawiła, że pojawił się on znienacka zmuszając do przerwania przygotowania do tego manewru i tym samym wdrożenia dość mocnego hamowania. Inna sytuacja, to oczywiście znaczne przekroczenia prędkości nawet tam, gdzie wciąż na drodze trwają roboty drogowe (70? a po co, da się 140, bo to prawie autostrada), przejazd na ewidentnym czerwonym świetle (i to aż dwóch pojazdów jeden po drugim), niezatrzymywanie się przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi, przed którymi stoi znak STOP, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, którzy oczekują na możliwość przejścia, i to po mimo tego, że ruch z przeciwnej strony już się zatrzymał, choć nie wymagały tego przepisy w takiej sytuacji, pomimo tego, że na przejście oczekuje grupka ludzi, w tym dzieci i znów nie przez jeden, ale drugi, trzeci i czwarty pojazd do tego stopnia, że ktoś z przeciwka wreszcie zaczął używać świateł ostrzegawczych, podirytowany zachowaniem innych. Ale żeby nie oczerniać wyłącznie jednej strony, trzeba przyznać też, że zachowania pieszych są równie karygodne - wystarczyło, abym dwa razy korzystał z jednego z przejść dla pieszych, aby naliczyć szóstkę ludzi bezpardonowo przechodzących na czerwonym świetle. I nie, to nie, że "a bo nic nie jedzie, widzę"! W tym miejscu nie ma absolutnie żadnej możliwości oceny, czy zdąży się przejść przez przejście, nim któryś z kierujących dojedzie. Doszło do sytuacji, gdy kierujący stanął mimo pierwszeństwa i przepuszczał pieszych zapewne tracąc kompletnie poczucie pewności, kto ma pierwszeństwo, gdy zobaczył całą grupę ludzi przechodzących przed jego maską.

Rozpoczęły się wakacje, a wraz z nimi na nowo rozpoczęła się akcja policji publikująca mapę z zaznaczonymi miejscami wszystkich wypadków, jakie miały miejsce w kraju. Wszyscy zastanawiają się, czy w tym roku uda się poprawić zeszłoroczne statystyki? Osobiście uważam, że, niestety, absolutnie nie ma na to szans, a wręcz spodziewam się wzrostu o ponad 60% tragicznych zdarzeń względem roku ubiegłego. Dlaczego? Po pierwsze, jak wspomniałem, efekt nowych przepisów, nowego taryfikatora zdecydowanie już minął. Po drugie, w tym roku na naszych drogach będzie znacznie więcej kierujących zza naszej wschodniej granicy - kierujących nie znających dobrze topografii, przepisów oraz kultury panującej na naszych drogach (i to zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym znaczeniu), a takie niezrozumienie będzie przyczyniać się do wielu niebezpiecznych zdarzeń. Ponadto poruszają się oni samochodami, które technicznie nie muszą przechodzić jakichkolwiek kontroli. Po trzecie, skończył się czas pandemii (to znaczy: tak zostało ogłoszone), a wszyscy tłumnie ruszają na wytęsknione wakacje - wyjazdów może być więcej nawet, niż w przedpandemicznym 2019 roku. A żeby było mało, to europejskie strajki dotykające ruchu samolotowego sprawią, że znaczna większość rodaków wybierze jako cel podróży nasz kraj, tym samym zwiększając drogowy ruch.

Zatem bądźmy w te wakacje szczególnie ostrożni oraz wyrozumiali ale i nieufni względem innych uczestników ruchu, szczególnie o obcych rejestracjach, ale też wobec wszystkich innych uczestników ruchu drogowego, którzy potrafią swoim zachowaniem zaskakiwać.

Informacje o wpisie
Wpis czytano:26 razy
0,04/dzień
Ocena wpisu:
brak
(Kliknij właściwą gwiazdkę, by oddać głos)

Wróć

Komentarze (0)


Ładowanie komentarzy... Trwa ładowanie komentarzy...

Zobacz inne wpisy

ZobaczOstatnio dodanePodobne

Strona istnieje od 25.01.2001
Ta strona używa plików Cookie.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych a zakresie podanym w Polityce Prywatności.
Reklama  
archive To tylko kopia strony wykonana przez robota internetowego! Aby wyświetlić aktualną zawartość przejdź do strony.

Optymalizowane dla przeglądarki Firefox
© Copyright 2001-2024 Dawid Najgiebauer. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Ostatnia aktualizacja podstrony: 17.07.2023 19:35
Wszystkie czasy dla strefy czasowej: Europe/Warsaw