Mowa srebrem, lecz milczenie złotem. Bo tylko milcząc można słuchać. Dlatego dwie uszy, jeden język dano, iżby mniej mówiono, a więcej słuchano. Bo "mądry, słuchając, pomnaża swą wiedzę".

Jakże wiele przysłów i sentencji znamy lub odnajdujemy w literaturze, które uczą nas słuchać. Lecz czy potrafimy to robić? Można wyjść od prostego przykładu nieposłusznego dziecka, które nie chcąc słuchać innych popada w tarapaty. Ale czy i starsi także nie są tacy? Politycy, którzy nie słuchają innych. Ale też być może i naukowcy lamentujący na brak umiejętności przewidywania pogody czy klęsk żywiołowych; a może wystarczyłoby tylko czasem wsłuchać się w Ziemię? A ileż religie uczą słuchania, czego chyba najlepszym przykładem są te, pochodzące z Tybetu.

Także pewnym rodzajem słuchania jest czytanie. Gdy czasem ktoś analizuje teksty, to aż wierzyć się nie chce, że nie widzi niczego poza powierzchowną i odkrytą warstwą. Nawet w przypadku tego, co wychodzi spod mojego pióra, wielu nie potrafi odczytać inaczej, niż tylko "człowieka gadającego z maszyną". Boli, gdy ktoś niby słucha, a jednak nie słyszy; nie potrafi odczytać prawdziwego sensu, przesłania.

A my wobec innych ludzi? Jak często bywamy zaskakiwani postawą innej osoby, stosunkiem. A może to zaskoczenie wywodzi się właśnie stąd, że nie usłyszeliśmy ostrzeżenia, niczym wulkanolog pomruków przed erupcją. A nie traktowanie na serio ich kończy się prawie zawsze wielką katastrofą.

A Ty? Pamiętasz, czy słyszałeś o poranku ptaka śpiewającego czy to pośród drzew, czy pośród bloków? Czy to był kos, a może jerzyk lub rudzik? Przypominasz sobie, o czym była ostatnio przeczytana książka? Ile miała głównych wątków i czy któreś z nich nie wydał się alegorią dobrze znanych sytuacji? Dostrzegłeś, czego miała nauczyć tak prawdziwie? A pamiętasz, co ktoś powiedział wczoraj, tydzień temu, a może miesiąc i co skrył za pozornym żartem lub niedbale rzuconą aluzją? Bo przecież w każdym żarcie jest odrobina prawdy, w każdej anegdocie może kryć się aluzja, a każde zdanie może przekazuje więcej, niż może się wydawać. A jeśli nie, to przeczytaj to jeszcze raz i jeszcze raz, aż usłyszysz - Drogi Czytelniku - to, co powinieneś usłyszeć.