sobota, 13 października 2012 Tematyka: bezpieczeństwo, błędy, nagroda, pokój, wojna |
Nie, nie chodzi o to, co stanowi miejsce zamieszkania, odpoczynku czy pracy, ale o pokój będący przeciwieństwem wojny, anarchii, zamieszek. A przynajmniej tak mi się wydawało jeszcze przed kilku laty. Dwa lata temu, gdy Pokojową Nagrodę Nobla dostał Obama za to, że prowadził tylko dwie wojny, stwierdziłem, że to tylko jakiś wyjątek, że kogoś tam zaciemnienie dopadło... Ale dziś zaczynam wertować słowniki w poszukiwaniu nowej definicji pokoju. Bo jak to możliwe, że tą najwyższą z nagród może dostać... Unia!? Za sposób tłumienia zamieszek we Francji czy Grecji? Za żywe angażowanie się w konflikty zbrojne poza granicami Europy? Za walkę o wolność więźniów politycznych i poszanowanie praw człowieka podyktowaną przez ekonomiczne aspekty współpracy z Rosją, Białorusią czy Chinami? To ja się domagam Nagrody nobla dla Jaruzelskiego! Skoro pokój to dzisiaj nieużywanie broni jądrowej... |