piątek, 22 czerwca 2012 Tematyka: człowiek, dobro, radość |
Pracując w firmie, która obsługuje kilkadziesiąt klientów, a przez to kilkaset osób korespondencja mailowa jest na porządku dziennym. Zgłaszane są problemy, pytania, a czasem prośby o naprawienie tego, co przez własną nieostrożność się napsuło. Dziś pojęcie spamu nie jest nikomu obce. I często podyktowana ideą „niespamowania” jest oszczędność w ilości wysyłanych wiadomości. I pewnie, szczególnie ze strony naszej - firmy otrzymującej dziesiątki wiadomości dziennie - wydaje się to logiczne. Ale powiem, że mimo wszystko to naprawdę miłe jest dostać prostą wiadomość z wyrazem „dziękuję”. Z jednej strony taka wiadomość często potwierdza słuszność i skuteczność podjętych kroków. Ale są sytuacje oczywiste, a mimo to naprawdę człowiekowi poprawia się nastrój, jak dostanie takie zwykłe nawet podziękowanie, mimo że być może trafi ono po chwili do kosza. Dlatego namawiam, aby w kontaktach z innymi jednak nie żałować tej jednej wiadomości, nie traktować tego jako spamu i wysłać podziękowania, jeśli się należą. Nie „z góry dziękuję”, ale po zakończeniu procesu. A jeśli ktoś ponadto wykazał się większym zaangażowaniem, niż można by oczekiwać, jeśli ktoś w miły sposób wyjaśnił nam pewne kwestie, zamiast odesłać do jakiegoś regulaminu, wówczas staram się napisać kilka słów więcej, dziękując nie tylko za pomoc, ale i za miłą obsługę, wyczerpującą odpowiedź i za poświęcony czas. A może w ten sposób przyczynimy się do tego, że ta pracowita i uczynna pani dostanie premię za to, że klienci firmy, w której pracuje, są tak zadowoleni? Myślę, że nie kosztuje to zbyt wiele nas, a może sprawić naprawdę bardzo dużo dobrego. Dlatego gorąco namawiam raz jeszcze - dziękujcie i nie bójcie się pochwalić kogoś, kto na to zasłużył. Z pozdrowieniami dla miłej Pani Magdaleny z PGNiG w Zabrzu ;) |