piątek, 15 czerwca 2012 Tematyka: błędy, pieniądze, podatki, prawo |
Dam Wam dobrą radę - jeśli próbujecie coś załatwić w urzędzie skarbowym, uzyskać jakąś informację lub zrobić cokolwiek innego, niż złożenie rocznego PITa - miejcie się na baczności! Z pewnością słyszeliście o niejednej historii, gdzie skarbówka przyczyniła się do zrujnowania jakiejś firmy. Lecz to samo może spotkać i zwykłego, szarego podatnika! I jak tu płacić podatki? Kilka miesięcy temu poszedłem do US po pewną informację. Pani wyjaśniła mi, że na złożenie stosownego formularza mam pół roku od zaistnienia zdarzenia i że nie trzeba wcześniej o niczym powiadamiać. I tra chciał, że zasięgnąłem jeszcze jednej opinii. I co? Okazało się, że w ciągu 7 dni muszę złożyć zarówno formularz podatkowy jak i przedstawić umowę - dokument, którego realizacja wiązała się ze zobowiązaniami podatkowymi. Gdybym posłuchał pierwszej z kobiet, byłbym dziś o co najmniej 7 tysięcy złotych w plecy i jeszcze przylgnęło by miano oszusta podatkowego. I dziś kolejna sprawa do załatwienia w US. Zapytałem się w swoim urzędzie - kazali to załatwić w Gliwicach ze względu na lokalizację przedmiotu innej umowy. Zrywam się więc dziś skoro świt by pognać 50 km dalej. I co się dowiaduję? Że mam wracać do siebie i u siebie to składać, bo składa się ze względu na miejsce zameldowania! No jasna cholera człowieka bierze. Może jeszcze się dowiem, że tym razem mam jechać jeszcze do innego urzędu - właściwego ze względu na miejsce zawarcia umowy? Powiem Wam - żądajcie wszystkiego na piśmie! Jakakolwiek odpowiedź, jaką dostaniecie, musicie mieć na piśmie, bo niestety, ale pracownicy naszych skarbówek kompletnie nie znają się na swojej pracy! Ja tego niestety nie zrobiłem i kto mi zwróci pieniądze za stracone paliwo, czas, urlop? A wszystko po to, by zapłacić durne 19 zł, które już dawno straciłem kilkukrotnie przez wprowadzane mnie w błąd. A na koniec inny przykład - duża firma ze śląska wystąpiła o opinię w sprawie rozliczeń podatku VAT. I otrzymała od urzędu wojewódzkiego odpowiedź kompletnie niezgodną z obowiązującymi przepisami! To już nawet nie ręce, ale i piersi opadają! |