piątek, 7 października 2011 Tematyka: polityka, psychologia, społeczeństwo, wybory |
Póki jeszcze nie ma ciszy, to pozwolę sobie parę słów o polityce. Choć nie bardzo lubię ten temat, to jednak obserwując choćby sondy prowadzone na tej stronie, polityka cieszy się największym zainteresowaniem wśród wszystkich. Każdy wie swoje, każdy się zna. I kłótnie na tle politycznym wpisują się idealnie w polską mentalność. A co dadzą wyniki wyborów 9 października? Pewnie idealnie równy podział pomiędzy dwiema partiami. I może to i dobrze, bo rządzić będzie nie ta, którą wybrali jedni a nie drudzy, lecz po prostu ta, która potrafi lepiej współpracować, która nie będzie ograniczała się wyłącznie do arogancji, krytyki wszystkich dookoła tak ze sceny politycznej, jak i międzynarodowej. A koalicja przetrwa wśród tych, którzy nie będą obiecywać zmiany wizerunku, by za miesiąc powrócić do starych nawyków i usposobienia. A prawdziwe zwycięstwo przypadnie partii trzeciej. Smutne jest tylko jedno - można nie głosować, można głosować na innych, lecz i tak nie ma szans, by od rządu odsunąć tych, którzy obiecują jedno, a robią coś innego lub tych, którzy nie potrafią wnieść nic swojego. Niestety, ale społeczeństwo zmanipulowane sondażami i populistycznymi działaniami, odsunięte od merytoryki i programów wyborczych, jeśli pójdzie, to odda głos na tych, co "mają szansę". Choć z drugiej strony po co komu programy partyjne, skoro jeszcze nigdy żaden z takich programów nie został zrealizowany. Wszyscy politycy są tacy sami, a Ci, którzy się wyłamują, nie mają szansy politykami zostać. |