poniedziałek, 19 lipca 2010 Tematyka: drogi, humor, motoryzacja, nauka, ruch drogowy |
Pewnie niektórzy słyszeli, że w tym roku GDDKiA nie zamierza wprowadzić ograniczenia ww ruchu ciężkich samochodów gdy temperatura nawierzchni przekroczy 50 st. C... A dlaczego? Bo dzięki temu nasze drogi stają się innowacyjne; goście z Francji, Niemiec a nawet Turcji przyjeżdżają oglądać naszą polską myśl inżynieryjną! Choć chyba nie wszyscy rozumieją, na czym ona polega, w tym także rodzimi dziennikarze i użytkownicy dróg. Spieszę więc z wyjaśnieniem... Tzw. koleiny, czyli wyraźne zagłębienia w jezdni o rozstawie odpowiadającym mniej więcej rozstawowi kół tzw. TIRa, mają wiele uzasadnień swego bytu na głównych arteriach i szlakach komunikacyjnych. Bez nich ruch mógłby być dużo bardziej niebezpieczny! A oto jak działa owy wynalazek... Przedstawię kilka niezastąpionych funkcji polskich kolein: Automatyczne naprowadzanie - to w głównej mierze przydaje się kierowcom większych samochodów ze względu na wspomniany już rozstaw. Ale i użytkownicy pojazdów osobowych potrafią z tego skorzystać. Wystarczy ustawić się kołem w koleinie i można puścić kierownicę - samochód będzie kierował sam skręcając na zakrętach. Świetne na długie trasy! Ostrzeżenie przed opuszczeniem pasa - pewnie niejeden z nas widział już "grające" pasy, czyli specjalne wypukłe linie, po których najechaniu oponą można usłyszeć dość głośny dźwięk. Czasami mamy do czynienia także z wypukłościami poprzecznymi, których najechanie sprawia dość przyjemne i relaksujące drgania (forma masażu). Jednak te systemy zawodzą! Opuszczenie koleiny będzie wiązało się z dość nieprzyjemnym i bardzo mocno odczuwalnym podskokiem (jeśli już się opuścić uda), który to wstrząs z pewnością obudzi zasypiającego kierowcę. Awaryjny hamulec - ta funkcja związana jest bezpośrednio z poprzednią - w miejscach szczególnie niebezpiecznych (skrzyżowania, zakręty na wzniesieniach) wysokość koleiny dobrana jest tak, że jej opuszczenie dodatkowo spowoduje tarcie podwoziem samochodu osobowego, dzięki któremu natychmiast wytracana jest prędkość bez udziału kierowcy. Selekcja pojazdów - w Poznaniu niedawno szalał Robert Kubica swoim bolidem F1. A wyobrażacie sobie, co by się stało, gdyby taki bolid wyjechał na ulice!? Ale dzięki konstrukcji naszych dróg nigdy do tego nie dojdzie! Koleiny chronią przed tymi, którzy próbowali by bolidem F1 lub innym samochodem z 500 KM pod maską podróżować obok nas. Dzięki temu sami możemy czuć się bezpiecznie! Boksy postojowe - przed światłami można zauważyć szczególnie pewne punktowe zagłębienia w całej koleinie. Oczekując na świetle czerwonym należy wjechać w takie zagłębienie. Dzięki temu możemy śmiało puścić hamulec, a samochód nie drgnie z miejsca! Nie tylko oszczędzi to żarówki w aucie, prąd (a więc i mniejsze spalanie), ale także wyręczy z używania hamulca ręcznego (lub nazywając bardziej fachowo: postojowego). Atrakcyjność jazdy - komu nie podoba się obraz zjeżdżającego z góry wagonika w parku rozrywki, który z impetem wpada w wodę chlapiąc na około? Otóż jak tylko spadnie deszcz, to taką samą rozrywkę zapewniają koleiny! Jeśli chcemy - możemy ciągle obserwować, jak efektownie woda rozbryzguje się spod naszych kół na boki. Jeśli komuś się to znudzi - można wziąć się za wyprzedzenie innego pojazdu jadącego w koleinie - atrakcje i niezapomniane wrażenia gwarantowane! I powiedzcie teraz sami - czy koleiny nie są potrzebne? Czy na pewno chcecie mieć płaskie drogi? Czy inni nie powinni brać przykładu z Polski i zacząć stosować u siebie ten niezwykle tani wynalazek, który daje tak wiele? Może teraz ktoś zweryfikuje swoje wcześniejsze zdanie? Trzymajcie się (kolein)! |