Podobno tylko człowiek zdolny jest do płaczu w wyniku emocji. Zupełnie nielogiczna fizjologiczna reakcja kiedyś wykształciła się właśnie u ludzi i stała się bezwarunkowym odruchem tak łatwo rozpoznawalnym.

Łzy - standardowo ich funkcja ma za zadanie nawilżać i chronić oczy przed zarazkami oraz przed mechanicznymi uszkodzeniami. A jednak u ludzi przybrały jeszcze inne znaczenie. Może to tylko objaw genetycznej choroby, która wiąże pewne stany emocjonalne z wydzielaniem łez, które z fizjologicznego punktu widzenia są zupełnie niepotrzebne. Tak, czy inaczej, człowiek posiada tą ewenementową w naturze reakcję. Mówi się, że należy się bać ludzi, którzy nie potrafią płakać. Choć czy tacy są?

Życie, wbrew pozorom, często dostarcza powodu do płaczu. I pomijam tutaj już dziecięcy wiek, podczas którego każdy ból, każda niewygoda czy każdy strach wywołuje natychmiast głośny płacz. Ale i w dorosłym życiu także z tego coś zostaje. Silny ból fizyczny potrafi zmusić do wydzielenia łez. Także uczucie strachu, często połączone z bezsilnością, doprowadza do płaczu. Ponadto silne emocje, jak wzruszenie, śmiech, reakcja na piękno, ale także utrata kogoś bliskiego, zadawane cierpienie psychiczne czy wszystko to, co możemy sprowadzić określenia stanem depresyjnym, potrafi wywołać szlochanie.

Nie wszyscy reagują w równym stopniu, nie każdy płacze np na widok pięknego pejzażu, czy usłyszanej pięknej muzyki. Jednak chyba nie ma osoby, która by nie zapłakała wówczas, gdy kogoś się traci, kogoś bliskiego. Na pogrzebach nieraz można spotkać żałobników pokrytych łzami. Czy taka jest cena międzyludzkich więzi? Choć czasem wcale nie trzeba śmierci kogoś bliskiego. Wystarczy, by zacząć tracić samą więź, gdy ktoś zaskoczy, gdy gdzieś pojawią się wzajemne rany... Ale, jak pisał Antoine de Saint-Exupéry w „Małym Księciu”: „Człowiek naraża się na łzy, gdy raz pozwoli się oswoić.” Choć z drugiej strony, „Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.” (Gabriel García Márquez). Ironia, nieprawdaż? Ale czyż nie prawdziwa?