poniedziałek, 26 kwietnia 2010 Tematyka: elektroenergetyka, niewiedza, zdrowie |
Jaka? Czarnobyl - największa w historii świata awaria elektrowni atomowej. Jako specjaliście z zakresu informatyki w elektroenergetyce, ten temat jest mi dość bliski. Dziś znane są już dość bogate szczegóły tamtych wydarzeń. W tym, jak niewielka była wiedza na temat tego rodzaju energii w tamtych czasach, a największym z błędów było podjęcie gaszenia przy użyciu wody. Człowiek korzystał z czegoś, czego opanować jeszcze nie potrafił. Jak na ironię, wynalezienie bomby atomowej też opierało się na odkryciu, nad którym nie miało się żadnej kontroli. Dziś na szczęście już jest inaczej. Lecz nie we wszystkich sprawach. Wciąż wiele nieuleczalnych chorób, w tym takie, które nigdy wcześniej nie były znane. Czy to efekt mutacji? A może przywiezienia z podróży kosmicznych nowej formy życia? A może tylko kolejne odkrycie, które wymknęło się spod kontroli niepostrzeżenie opuszczając mury laboratoriów. Dziwne przeczucie, że zbyt często człowiek tworzy coś, czego nie rozumie i co doprowadza do zniszczenia. Zbyt często pcha się tam, skąd nie ma odwrotu, skąd może iść tylko destrukcja. Za bardzo angażuje się w to, co później może skończyć się tylko cierpieniem. A wszystko z powodu ograniczeń, braku umiejętności przewidywania i postrzegania subiektywnie rzeczywistości. A czy i my w swym życiu nie popełniamy tez takich zdradliwych kroków? Niczym ta pewna osoba, która dzień w dzień chodziła do salonu samochodowego oglądać swój upatrzony pojazd, jedyny jaki istniał. Siadała na fotelu, oglądała, gładziła żółty lakier, czasem nawet słuchała warczenia silnika. Lecz nigdy nie mogła go posiąść. I choć bardzo cierpiała z tego powodu, to czy dopuszczała do siebie myśl, że wyjazd tą maszyną wyposażoną w potężny silnik nie skończy się tym, że ta zawiezie kierowcę wprost na cmentarz? I choć cierpi z powodu zazdrości, z powodu tego, że nie może spełnić swojego marzenia, to może błogosławieństwem jego niewiedza, jego ograniczone pojmowanie, gdyż pozwala mu to cieszyć się każdego dnia tak bardzo, jak tylko może nie narażając się przy tym na niebezpieczeństwa. A wracając do Czarnobyla - tamta lekcja, choć pochłonęła setki tysięcy ofiar, jednak nauczyła pokory. Dziś Pyrpeć to piękne w swej wyjątkowości zmumifikowane miasto. Czytając wszelkie reportaże można czasem przenieść się w ten zupełnie inny świat. I czasem chęć bierze do zwiedzenia tego unikalnego miejsca... Zdobycia przepustki do strefy zamkniętej. Przeniesienia się w ten inny świat. A może... Może ta chęć, to czytanie, to oglądanie zdjęć jest tym samym, co oglądanie owego samochodu? |