NOWOŚCI

Pojawiła się nowa wersja Menedżera sterowników - aplikacji, którą docenią nie tylko użytkownicy Windows 7, ale także nowszych wydań systemu, które choć w teorii same powinny dbać o porządek i czyszczenie systemu ze starych wersji nieużywanych sterowników urządzeń, to jednak czasem wymagają pomocy.

Nowa wersja jest bardziej kompaktowa (zmniejszono ilość informacji) i przejrzysta (podzielono sterowniki na klasy), a przy tym nieco bardziej ergonomiczna (nie trzeba już na starcie klikać skanowania, a przy usuwaniu jest dodatkowe potwierdzenie co do ilości wybranych wpisów).

Na stronie pojawiła się nowa porada, która przedstawia rozwiązanie problemu kolorystyki starego pakietu Office 2003 w systemach Windows 10/11 wykorzystujących kompozycje oparte o interfejs Areo. Pomimo wielu poszukiwań sam nie znalazłem rozwiązania w Internecie, zatem - zgodnie z myślą poradnika na tej stronie - stworzyłem i opisałem własny sposób poradzenia sobie z uciążliwym problemem. Wierzę, że wciąż jest gro osób kochających klasyczny pasek narzędziowy w programach pakietu Office, którzy mimo upływu lat nie mają chęci rozstawać się z programami.

Lata minęły od ostatnich aktualizacji, ale wciąż coś się jednak jeszcze zadziać potrafi. Dziś zupełnie nowa aplikacja o mało wyszukanej nazwie Menedżer sterowników.

Ten program to nakładka graficzna na systemowe polecenia, które pozwalają wyświetlać listę zainstalowanych w Windowsie sterowników urządzeń oraz je usuwać. Ale aplikacja robi też coś więcej, niż zwykła nakładka automatyzująca pracę - potrafi on stwierdzać, które ze sterowników zainstalowanych w systemie prawdopodobnie zostały już zastąpione nowszą wersją, zaznaczając je domyślnie po wykonaniu skanowania systemu.

Program sprawdzi się zarówno u użytkowników Windowsa 7, jak i najnowszego Windowsa 10/11. Dzięki temu będzie można pozbyć się czasem i kilkuset zbędnych już megabajtów danych z dysku, a wszystko w przyjaznej formie.

Korzystając z pogody warto wybrać się na bardzo mało uczęszczany Kanał Gliwickie, który jest też miejscem bytowania m.in. kormoranów i czapli, w tym roku nawet purpurowych, acz nie udało się uwiecznić na zdjęciu. Niemniej kilka innych zdjęć pojawiło się w galerii zwierząt (oraz przy okazji zdjęcia SM42 z Portu Gliwice).

Choć ciężko dostrzec nowości, to jednak o stronie nie zapominam. Pod maską wciąż zachodzą zmiany, które mają na celu nie tylko dostosowanie się do zmieniających standardów, ale przede wszystkim optymalizację działania.

Prawdą jest też, że niestety utrzymanie strony kosztuje coraz więcej. Dawniej mogłem publikować statystyki pokazujące wydatki i wpływy z reklam czy datków. Dziś tych drugich już praktycznie nie ma, a te pierwsze urosły do wartości przekraczających pół tysiąca złotych rocznie. Niemniej wciąż pragnę, aby wszelkie materiały były dostępne i mogły stanowić dla kogoś źródło inspiracji, wiedzy czy kultury. I choć wiek mój robi swoje i zdecydowanie wpływa na ilość nowych treści, to wciąż cieszy to, co w życiu do tej pory udało się stworzyć i się tym podzielić na stronach serwisu.